Bez tytułu
Komentarze: 2
Po kolei. Wczoraj wieczorem wpadlam na genialny pomysl. No wiadomo, ja miewam tylko genialne. Pomyslalam, ze zrobie nalesniki. Zaznaczam, ze pierwszy raz w zyciu. Oczywiscie pierwsze dwa mnie utwierdzily w przekonaniu, ze nadaje sie wylacznie do przygotowywania potraw miesnych. Trzeci juz sie nie porwal, ale za to wyszedl podejrzanie gruby, natomiast reszta cieniutka, okraglutka i cacy. Od piatego zaczelam je przerzucac, tak wiecie jak, hop i sie odwracal w powietrzu. Tylko jeden nie trafil na patelnie, wiec jestem z siebie dumna. Oczywiscie urodzil mi sie genialny pomysl nr 2 (genialnosc mnie ogarnela jakas w zwiazku z tymi nalesnikami), ze takich zwyklakow na slodko to my jesc nie bedziemy, wiec dzisiaj beda na obiad nalesniki na slono - do ciasta drobno pokroje szynke, cebule, pieczarki i moze papryke (albo pory?), natomiast nadzienie zrobie tak - fete ze smietana, wiecie, tak jak sie robi bialy ser, z rzodkiewka i szczypiorem. I cos mi sie wydaje, ze to bedzie zajebiscie zajebiste.
Po kolacji, zauwazylam, ze skonczyly mi sie takie wiecie, do kontaktu na komary, a akurat w MOIM POKOJU, komarow na suficie siedzialo 9. U Dzeja ani jednego, i niech mi kto powie, ze jest na tym swiecie sprawiedliwosc. Zatem inteligentnie wyciagnelam odkurzacz i wymordowalam tych malych krwiopijcow metoda wciagnac do rury. Niestety dzis rano sie okazalo, ze chyba cos przeoczylam, bo jesem pogryziona w 15 mijscach, zdaje sie, z czego najardziej spektakularne, jest ugryzienie w lewa powieke, ktore spowodowalo, ze mam zapuchniete oko i w zasadzie niewiele na nie widze. Fajnie, cos jakbym dostala piacha.
A w nocy mi sie snilo. Najpierw mi sie snila kolezanka Ania w ZIMOWYCH KOZAKACH DO KOLAN w LECIE, nastepnie Dzej Lo w ultra mini, dzieki ktorej jej dupa byla jeszcze wieksza, a pozniej schody. O schodach sennik mowi tak : „kiedy je widzisz wróży Ci czas radości; gdy po nich wchodzisz przepowiada to Tobie kłopoty“ No dobrze, a co, gdy sie stoi u ich szczytu i patrzy w dol? O dupie Dzej Lo w ogole nie napisali, ignoranci. A pozniej jeszcze, ze z nudow skacze z balkonu u rodzicow, tego od strony ogrodu. Nie wiem po co. O balkone w senniku pisze, ze sie kogos spotka, ale wtedy, gdy na balkon sie patrzy, a nie jak sie z niego skacze.
Mysle, ze to bedzie dziwny dzien.
Dodaj komentarz