Bez tytułu
Komentarze: 0
Swiat pachnie cieplem, wiosna. Dzis bylo upalnie. Zupelnie jak w lecie. Mozna bylo opalac sie w samym bikini. Listki prostuja lapki, wszystko bierze sie do zycia. Rosnie w oczach, zielenieje. Przy kazdym wdechu czuc wiosne, az kreci sie w glowie. Ptasi swiergot budzi mnie kazdego ranka i kazdego wieczora kolysze do snu. I slonce. Wszystko zatopione w blasku slonca. Wreszcie prawdziwe cieplo, a nie generowane przez elektrocieplownie. Mozna zalozyc ciemne okulary, nie zwracajac na siebie uwagi siedziec na lawce w parku i patrzec sobie do woli na przechodzacych obok ludzi. Na spacer chcialam isc, za reke. Nie mialam z kim. Cieszylam sie pogoda przez otwarte okno.
Przede mna dwie zapalone swiece, w tle muzyka.
Czasem, nawet w tak piekny wieczor, swiat ma zapach rozkladajacych sie, gnijacych ludzkich zwlok.
Dodaj komentarz