Bez tytułu
Komentarze: 1
Wlasnie obejrzalam program o Maslowskiej. W sumie bardzo fajnie zrobiony, ale obiektywny to on nie byl. Ale ja nie o tym. Jej ksiazki nie przeczytalam i nie zamierzam. Moze kiedys mi wpadnie przypadkiem w lapy, a wtedy kto wie...? No w kazdym razie z tym co panna Maslowska mowila, zasadniczo sie zgadzam. Tez jestem zdania, ze programy takie jak "Wybacz mi" powinny byc zabronione, bo wrecz bola. Natomiast sposob w jaki mowila, nie odpowiadal mi zupelnie. Ja rozumiem, ze przylgnela do niej etykietaka prowokatorki i powinna sie z tej roli wywiazywac, ale skoro teoretycznie mowi co mysli, do tego mowi o powaznych rzeczach, to skad ten glupawy usmieszek? No przysiegam, caly czas sie tak durnowato usmiechala, jakby kpila z wszystkich, ktorzy ja czytaja, sluchaja, czy ogladaja. Wlasciwie nie mialam do jej ksiazki jakiejs specjalnej awersji, nie mialam ochoty jej przeczytac z czystej przekory. A teraz zwyczajnie nie chce sie za to brac, bo po prostu brak mi pewnosci jaki procent tego co tam zawarla jest jej faktycznym spojrzeniem na swiat.
A opinia Najsztuba nie zamierzam sie sugerowac, bo wszyscy wiemy, ze to rzadki kretyn.
Dodaj komentarz