Bez tytułu
Komentarze: 8
Normalnie musze sie ze swiatem podzielic ta dobra nowina, otoz wzoraj kupilam dlugie, idealnie dopasowane w biodrach spodnie! Rozumiecie? Idealne! Pewnie sie jakiejs krawcowej za daleko nogawki przycielo. I pewnie dlatego, ze niewymiarowe byly takie tanie. No normalnie pod wrazeniem jestem. Zyzyzyzy, zaraz sobie je ubiore.
A w ogole to mnie nie bylo wczoraj, bo (uwaga, werbel) poszlam do szkoly. Okazalo sie, ze dwa tygodnie temu przerabialismy to samo. Kurwa, co ja tam robie...? A pozniej bylam zajeta przepuszczaniem pieniedzy. A w ogole to za chwile tez wychodze. Po sniegu juz nie ma sladu. Jest z 20 stopni, wiec ide sie ten, opalac, czy co?
__________
A teraz z innej beczki. Bo ja sie wczoraj tak zastanowilam i doszlam do wniosku, ze ONZ to mnie mocno wkurwia. No popatrzcie, w 45, po wojnie, kto byl w ONZ? No byli "zwyciezcy", czyli np. Rosja. Ale Japonia juz nie (bo przegrala, nie). No i tak o bezpieczenstwie swiata decydowaly m.in. panstwa o ustroju totalitarnym (Chiny, Irak, Ruscy, itd.). Paranoja, nie? Do tego maja prawo veta, wiec kazdy chyba wie, jak w czasie zimnej wojny ruscy z amerykanami sie przepychali, prawda? Jak jedni mowili "tak", to drudzy wrzeszczeli "veto" i tak na zmiane. Wielcy dyplomaci, zajmuja sie glownie pierdoleniem bez ladu i skladu. W ogole cale to ONZ to pojebana instytucja jest, o!
(Polecieli ruscy na ksiezyc i go pomalowali na czerwono. Przylecieli amerykanie i dopisali "Coca Cola")
Poza tym wczoraj mocno mnie wzielo na rozwazania natury egzystencjonalnej i mi wyszlo na to, ze zakladajac istenienie Boga, nie mam wolnej woli, a tylko jej pozory. Ale dobra. Moze kiedys to udowodnie, a moze nie. Ja bogobojny czlowiek, wiec nie chce bluznic.
Dodaj komentarz